Popularna platforma muzyczna LÜM umożliwi dwudziestu pięciu znanym wykonawcom emitowanie własnych plików NFT za pośrednictwem serwisu. Firma wzoruje się na tokenach NBA Top Shot.
Amerykańska platforma muzyczna LÜM zamierza wykorzystać technologię blockchain w ramach swojej działalności. O niewymienialnych tokenach (NFT) mówi się w mediach coraz częściej. Swoje własne tokeny wypuszczają w świat celebryci, aktorzy, influencerzy. A także muzycy, np. Ozzy Osbourne, Eminem czy Snoop Dogg. Fani kupują je za horrendalnie wysokie ceny, przyczyniając się do umacniania nowego trendu.
Potencjał niewymienialnych tokenów dostrzegają przedstawiciele różnych branż, zwłaszcza tzw. branży kreatywnej. Eksperci toczą ze sobą spory o to, czy NFT zrewolucjonizuje rynek sztuki. Wielu artystów cyfrowych już korzysta z udogodnień oferowanych przez technologię blockchain. Nic dziwnego, że jedna z największych internetowych platform muzycznych w Ameryce zamierza wprowadzić w obieg NFT sławnych wykonawców.
Oszołamiający sukces
Platforma LÜM powstała w 2018 r. To medium społecznościowe umożliwiające Strumieniowe przesyłanie muzyki. Internauci mogą dawać wykonawcom oraz innym fanom mikronapiwki. W ciągu trzech lat strona zdążyła zgromadzić ponad 20 tys. użytkowników, a założyciele – jeśli wierzyć danym z Crunchbase – zebrali fundusze o wartości ok. 4,4 miliona dolarów. W 2020 r. LÜM podjął szerzej zakrojoną współpracę ze sławnym wokalistą Ne-Yo, tworzącym muzykę R&B.
Zmiany w LÜM
W marcu firma zamierza wdrożyć nowy model biznesowy, oparty na blockchainie Dapper Labs. W praktyce będzie to oznaczać skoncentrowania działań na emisji NFT. Do życia zostanie też powołana platforma zrzeszająca kupców i nabywców NFT o nazwie Access Pass.
Użytkownicy będą mieli możliwość kupowania NFT powiązanych z konkretnymi muzykami oraz wymieniania tokenów w swoim gronie. Ci, którzy będą w posiadaniu NFT przez dłuższy czas, zostaną nagrodzeni priorytetowym dostępem do ekskluzywnych treści, trybu na żywo oraz przyszłych dropów NFT.
Projektowane zmiany pozwolą artystom budować wokół siebie społeczności i puszczać w obieg unikalne tokeny, które mogą posłużyć np. do finansowania ich pracy. Jak twierdzą przedstawiciele LÜM, nie pociągnie to za sobą konieczności zrzeczenia się Praw autorskich na rzecz pośredników.